Sprzedaży będzie podlegać miał energetyczny o wartości opałowej 19–23 MJ/kg z kopalń Polskiej Grupy Górniczej S.A. PGG S.A. uruchamia specjalną stronę internetową do obsługi sprzedaży węgla dla producentów rolnych z opcją rejestracji i obsługi zgłoszeń.
Cena węgla luzem. Węgiel można kupić luzem z dostawą do domu. Cena za tonę orzecha (najgrubszy sortyment węgla - 40-80 mm) wynosi 2700-2900 zł. Groszek, czyli węgiel o grubości ziarna 8-35 mm, kosztuje 2700-3200 zł. Za miał (3-8 mm) luzem trzeba zapłacić 2000 zł/t.
Niestety, aby miał węglowy wytwarzał jak najmniejszą ilość szkodliwych substancji, należy go spalać w odpowiednich warunkach, czego nie są w stanie zapewnić indywidualni użytkownicy. Jednym z warunków jest posiadanie kotła o mocy powyżej 1 MW. A urządzenia o tak dużej mocy występują na ogół wyłącznie w przedsiębiorstwach
Spółka zapowiedziała kontynuację sprzedaży miału węglowego na kolejnych sesjach w e-sklepie: w poniedziałki, środy i piątki, od godziny 16.00. - Za każdym razem udostępnionych zostanie około 30 tys. ton miałów węglowych dla gospodarstw domowych - podał rzecznik PGG.
Piec Weglowy na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz!
Chodzi o skutki spalania węgla w Polsce. Dodatek węglowy 2023. Ceny się stabilizują. Obecnie w Polsce rzadziej spotyka się składy sprzedające węgiel po 4 tys. zł lub nawet 3 tys. zł
Dodatek węglowy to jednorazowe świadczenie w wysokości 3 tys. zł. Przysługuje gospodarstwu domowemu, w którym główne źródło ogrzewania zasilane jest paliwem stałym. Na potrzeby ustawy
fYTkeZd. Od lipca powinien zniknąć z rynku miał węgla kamiennego najgorszej jakości. Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla (IGSPW) apeluje do Ministerstwa Klimatu, by pozwoliło na jego zbycie jeszcze przez dwa lata. Ekolodzy proszą, by tego nie robiło. Ministerstwo Klimatu zapewnia „Rz”, że nie planuje zmienić swojej decyzji. Powodem jest zła jakość powietrza w Polsce. Nie wszystko zakazane Chodzi o rozporządzenie ministra energii z 27 września 2018 r. w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Przewiduje ono, że tylko do 30 czerwca 2020 r. obowiązują normy określone dla miałów węglowych. Po tej dacie przestaną obowiązywać. Oznacza to, że nie będzie można sprzedawać miału z węgla kamiennego do gospodarstw domowych i instalacji o mocy do 1 WM. – Nie ma żadnych przeszkód prawnych, aby to paliwo było spalane w instalacjach o nominalnej mocy cieplnej nie mniejszej niż 1 MW wymagających pozwolenia na emisję albo zgłoszenia, a więc podlegających kontroli służb ochrony środowiska. Ponadto nadal wolno sprzedawać tzw. ekomiał, dla którego w rozporządzeniu są określone wyższe parametry jakościowe – zawartość popiołu do 12 proc. i wartość opałowa min. 24 proc. – mówi Aleksander Brzózka z Ministerstwa Klimatu. Jeszcze nie czas IGSPW uważa, że zakaz sprzedaży miału węgla kamiennego jest przedwczesny. – To wciąż jeden z najtańszych rodzajów paliwa dostępnych na rynku. Najczęściej wykorzystywany przez gospodarstwa domowe i przedsiębiorców. W samym sektorze małych i średnich przedsiębiorców znajduje się ok. 24 tys. urządzeń grzewczych o mocy nominalnej spalania poniżej 1 MW, a zużycie miałów w tych urządzeniach szacowane jest na 7 mln 250 tys. ton na rok. To mniej więcej tyle, ile obecnie leży na przykopalnianych zwałach. Po 30 czerwca 2020 r. ten rynek zniknie – tłumaczy Łukasz Horbacz, prezes tej izby. Prezes Horbacz uważa, że zakaz sprzedaży miałów z węgla kamiennego ma sens jedynie wtedy, kiedy infrastruktura kraju pozwala na przejście na inny rodzaj paliwa grzewczego. – Pomimo istnienia programów wspomagających przekształcenia urządzeń grzewczych w urządzenia ekologiczne wiele podmiotów nie jest gotowych finansowo na modernizację energetyczną – twierdzi Łukasz Horbacz. A nasze zdrowie? Ekolodzy nie mają wątpliwości. – Nie wolno przedłużać okresu stosowania miału. Sprzedawcy węgla mieli dwa lata, żeby wdrożyć zmiany. Przepisy zakazują jedynie sprzedaży miału węglowego tego najgorszej jakości, czyli z dużą zawartością pyłu i wilgoci. Jest on źródłem wysokiej emisji pyłów czy rakotwórczego benzo[a]pirenu – tłumaczy Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego. – Nie jesteśmy za całkowitym wyeliminowaniem węgla jako opału. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to proste. Ale ten najgorszej jakości powinien zniknąć, i to jak najszybciej. W okresie grzewczym jakość powietrza w Polsce dramatycznie się pogarsza. Przeszło 3 mln domów wciąż jest ogrzewane kotłami węglowymi starej daty. Zła jakość powietrza jest przyczyną wielu chorób, od nowotworów po astmę i alergię. Mamy też już pierwsze badania z USA i Chin, które pokazują ścisły związek między pandemią a jakością powietrza na danym obszarze – podkreśla Piotr Siergiej. O tym, że jakość powietrza ma wpływ na przebieg pandemii, mówi także Ministerstwo Klimatu. – Z udostępnionych nam przez Ministerstwo Zdrowia informacji wynika, że obecna wiedza nie daje podstaw do odrzucenia hipotezy o wpływie zanieczyszczeń powietrza na ryzyko zachorowania i ciężkiego przebiegu Covid-19. Ograniczenie narażenia ludności na zanieczyszczenie powietrza drobnymi pyłami oraz tlenkami azotu powinno prowadzić do zmniejszenia ryzyka zachorowania lub ciężkiego przebiegu Covid-19. Może to być szczególnie potrzebne jesienią 2020 r., gdy można się spodziewać następnej fali epidemii Covid-19 – wyjaśnia Aleksander Brzózka.
O cenach i dostępności ekogroszku regularnie piszemy w od kilku miesięcy, ale teraz problem jest znacznie szerszy i poważniejszy. Kupienie jakiegokolwiek rodzaju węgla po rozsądnej cenie graniczy z cudem. Stawki osiągają kosmiczne poziomy, a mimo to opał całkowicie wywiało ze składów. Polacy odchodzą z kwitkiem, snując teorie spiskowe o zakazie sprzedaży węgla, a internet zamienił się w ścianę płaczu Dziś rano chciałam kupić ekogroszek w składzie opału. Właściciel składu nie sprzedał mi ani worka, informując, że jest zakaz sprzedaży węgla, nie wiadomo na jak długo. Czy o oznacza że moja rodzina będzie teraz marznąć? – pisze jedna z internautek. Ktoś inny dodaje: Rozumiem zakaz sprowadzania ruskiego węgla do Polski, ale na Boga czym mam ogrzać własną rodzinę?? Ceny jak z kosmosu i nie na kieszeń zwykłego Polaka, to jeszcze zakaz sprzedaży i kupna. Inny szybko szacuje koszty ogrzewania: Wytłumaczcie emerytom: ceny węgla rok temu 1200 zł, a w tym roku będzie po 3000 zł, koszt ogrzewania małego domu ok 100 m2 z 3000 zł wzrośnie do 12000 zł, to już nie jest wq…, to zaczyna być tragedia… To tylko mały wycinek wpisów w social mediach zdenerwowanych Polaków, którzy bardzo chcą się zabezpieczyć przed kolejnym sezonem grzewczym. Ale nie mogą. Bo albo węgiel jest bardzo drogi albo go po prostu nie ma na stanie i trzeba czekać. Nie wiadomo, jak długo. Cena węgla już dwa razy wyższa niż rok temu Ceny węgla w portach ARA od kilku tygodni przyspieszyły. Obecnie za tonę czarnego złota trzeba zapłacić już ponad 327 dol. Tymczasem jeszcze 1 kwietnia obowiązywała cena na poziomie 264,5 dol. Mamy zatem do czynienia ze wzrostem ponad 23-procentowym w zaledwie trzy tygodnie. Patrząc z nieco dalszej perspektywy, jest jeszcze ciekawiej. Bo rok temu w portach ARA za tonę węgla trzeba było płacić ok. 74 dol. To w porównaniu z obecną ceną oznacza wzrost o ok. 342 proc. poleca W Polsce wcale nie jest lepiej. Polski Alarm Smogowy sprawdził ceny węgla, pelletu i drewna kawałkowego w 32 składach we wszystkich województwach. I wyszło, że tylko od stycznia do kwietnia 2022 r. węgiel podrożał o 26 proc., pellet o 19 proc., a drewno kawałkowe o 24 proc. Patrząc rok do roku, różnice cenowe są jeszcze większe. W porównaniu ze styczniem 2021 r. węgiel zdrożał o 101 proc., pellet o 89 proc., a drewno kawałkowe o 74 proc. Na bardzo atrakcyjne ceny można liczyć jedynie w sklepie Polskiej Grupy Górniczej. Tutaj za węgiel typu orzech, pakowany luzem zapłacimy nawet poniżej 900 zł za tonę. Z kolei zakup za pośrednictwem PGG ekogroszku to wydatek rzędu 1000-1200 zł. jest więc znacznie taniej niż gdzie indziej. Wszak kwietniowe doniesienia Kalkulatorów Budowlanych wskazują, że najtańszy ekogroszek kupimy w okolicach 1600-1700 zł. Za najdroższy w województwach mazowieckim, mazurskim, podlaskim i pomorskim trzeba zapłacić ponad 2000 zł. Ale w sklepie PGG jest inny problem. Przy każdej pozycji widnieje adnotacja: brak towaru. Chociaż widoczna jest też informacja, że towar jest sukcesywnie uzupełniany. Trzeba też liczyć na łut szczęścia, żeby do sklepu PGG w ogóle się dostać. A to nie jest zawsze możliwe, żeby tak się stało należy wstrzelić się w okienko. Inaczej przeczytamy komunikat PGG: Przepraszamy, spróbuj ponownie później. Brak węgla i energii w Polsce Trudno wyrokować, kiedy sytuacja wreszcie się uspokoi. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę rynek energetyczny stał się wyjątkowo niestabilny. Wiele krajów, chcąc przestać kupować energię z Rosji, szuka alternatywnych kierunków zakupów. I przed takim wyzwaniem stoi też Polska, która tylko od 2018 r. sprowadziła z Rosji aż 42 mln t węgla (najwięcej w 2018 r. – 13,5 mln t, a najmniej w 2021 r. – 8,3 mln t). Udział rosyjskiego węgla w całym imporcie tego węgla jeszcze w 2015 r. wynosił 59 proc., ale w 2020 r. – już 73 proc. Jak można zasypać tę dziurę? Na rodzime kopalnie raczej nie mamy co liczyć, bo prezes PGG Tomasz Rogala już wcześniej zadeklarował zwiększenie produkcji maksymalnie o 1,5 mln t w skali roku. Więcej oznacza spore inwestycje w górnictwo. Nie ma też co zerkać w stronę przykopalnianych zwałów węgla. Owszem, zgodnie z danymi Fundacji Instrat rok temu, w kwietniu 2021 r. było tam 5,56 mln t. Ale z miesiąca na miesiąc tego węgla ubywało i w lutym 2022 r. było go raptem 1,39 mln t. Inna sprawa, że Polska nie ma przecież nieograniczonego dostępu do składów węgla. I tutaj też niezbędne będą odpowiednie nakłady finansowe. Z dostępem do polskiego węgla też jest coraz trudniej. Teraz to się jeszcze opłaca, ale jak będzie w następnych latach? Bez odpowiednich nakładów inwestycyjnych taka wizja nie ma szans powodzenia – komentuje ekonomista Marek Zuber. Oszczędzanie albo blackout, wybieraj, Polaku Aby braki węgla jakoś nadrobić, rząd dogaduje się z Australią. W kolejce czeka też RPA. Nie do końca wiadomo, jak te rozmowy się potoczą. Pewne za to jest to, że cena węgla w kolejnych miesiącach z pewnością się nie uspokoi. Steve Hulton, wiceprezes ds. węgla w Rystad Energy, wylicza że jeszcze w tym roku za tonę węgla trzeba będzie zapłacić nawet 500 dol. Podobnie jest z ekogroszkiem. Tutaj możemy być za chwilę świadkami kolejnej fali podwyżek, jeśli rząd zdecyduje się na nowe normy jakości paliw. Decyzja ma zapaść do końca kwietnia. Nieprzypadkowo prezes PGG Tomasz Rogala zaleca teraz Polakom energetyczną oszczędność. Jego zdaniem to obecnie jedyna, skuteczna recepta na ograniczenie importu z Rosji. To jest konieczne, bo energii zabraknie – snuje pesymistyczne wizje. Jak te oszczędzanie miałoby wyglądać? Rogala proponuje ograniczenie prędkości na drogach o 10 km na godzinę, a także przywrócenie płacy zdalnej, gdzieś się tylko da, żeby w ten sposób ludzie się mniej przemieszczali i jednocześnie zużywali mniej energii.
Zakaz sprzedaży miału węglowego to dla wielu osób duży problem. Pomimo tego, że było to paliwo słabej jakości – zarówno pod kątem kaloryczności, jak i ekologii, było chętnie wybierane przez konsumentów ze względu na niską cenę, choć często oszczędność była pozorna. Teraz stają przed wyborem, czym najlepiej palić w piecach na miał węglowy? Jakie paliwo wybrać, bez konieczności ponoszenia dużych wydatków na dostosowanie instalacji grzewczej w domu? Oto kilka informacji i porad na ten temat!Piece na miał – czy można palić w nich innym paliwem?Podstawową kwestią, o której trzeba pamiętać w kontekście zakazu sprzedaży miału, jest fakt, że zmiana paliwa niekoniecznie musi oznaczać konieczność wymiany kotła czy nawet całej instalacji. Wręcz przeciwnie, jeśli wybierze się odpowiedni substytut miału węglowego, można z powodzeniem palić w dotychczas używanym piecu miałowym. Trzeba wiedzieć, że miał węglowy jest to produkt pochodzenia węglowego, więc można go zastąpić innym wyrobem tego samego praktyce oznacza to, że w kotle na miał węglowy można palić ekogroszkiem czy tak zwanym orzechem. Można w pewnym uproszczeniu powiedzieć, że jest to taki sam węgiel, jak miał, ale starannie wyselekcjonowany – kawałki węgla są odpowiednio większe. Warto pamiętać też, że obie zasugerowane propozycje są paliwami lepszej jakości – z wyższą kalorycznością i niższymi niepożądanymi parametrami jak wilgoć czy palić ekogroszkiem w piecu na miał węglowy?Co do zasady palenie ekogroszkiem nie różni się w dużej mierze od palenia miałem węglowym. Dla osób, które jednak nie używały wcześniej tego paliwa, warto podkreślić, że charakterystyka spalania może być nieco inna. Miał węglowy przy spalaniu nie wydziela bardzo wysokiej temperatury, nie pali się też intensywnym płomieniem. Wynika to z faktu, że ma niską kaloryczność, a także duży odsetek w składzie popiołu oraz z kolei jest paliwem o wiele wyższej kaloryczności i lepszym składzie. To oznacza, że szybko osiąga bardzo wysoką temperaturę, a proces spalania może być bardzo intensywny. Jest to zasadnicza zmiana, która po przejściu z miału węglowego na ekogroszek może być problematyczna. W przypadku tego drugiego paliwa należy dokładać umiarkowane porcje, a także trzymać pod kontrolą cug, aby węgiel nie rozpalił się zbyt mocno. Przez to osiągnie się bardzo wysoką temperaturę przez krótki czas, a w przypadku ogrzewania domu o wiele efektywniejsze jest utrzymywanie umiarkowanej temperatury przez dłuższy przypadku palenia ekogroszkiem dużym ułatwieniem jest też powtarzalność tego produktu. W przypadku miału dwie partie mogą zasadniczo różnić się od siebie – wilgotnością czy zawartością popiołu. Ekogroszek natomiast ma zdecydowanie bardziej wyśrubowane normy dotyczące składu, więc dwie partie, zwłaszcza kupione u tego samego dostawcy, będą miały niemal identyczne właściwości i charakterystykę można jeszcze palić miałem węglowym?Na koniec warto wyjaśnić jeszcze jedną kwestię dotyczącą miału węglowego i zakazu sprzedaży. Czy oznacza on, że nie można palić tym paliwem w piecu? Zdecydowanie nie. Osoby, które mają zapas miału węglowego, mogą bez obaw wykorzystać go w całości. Jednak po jego wyczerpaniu nie będą mogły już kupić następnej partii. Wtedy warto rozważyć zakup paliwa wyższej jakości. Co można wybrać z oferty naszego sklepu? Oto najlepsze alternatywy dla miału węglowego:Ekogroszek EKO Classic – produkt o wartości opałowej (kaloryczności) do 24 MJ/kg, o bardzo niskiej zawartości popiołu (około 3%) oraz niskiej wilgotności (5-10%), a także bardzo niskiej zawartości siarki (<0,5%);Ekogroszek EKO Premium – produkt o wyższej wartości opałowej (kaloryczności) – do 27 MJ/kg, pozostałe parametry jak wyżej;Ekogroszek EKO Premium Plus – produkt o bardzo wysokiej wartości opałowej (kaloryczności) – do 29 MJ/kg, który posiada tylko 3% popiołu, pozostałe parametry jak w ofercie naszego sklepu sprzedawany jest w wygodnych 25-klogramowych workach, które do domu klienta dostarczane są na stabilnych i odpowiednio zabezpieczonych paletach. Tak przechowywane nie brudzą, nie są również narażone na niekorzystne działanie warunków atmosferycznych jak podniesiona wilgotność. Dostawa ekogroszku do klienta jest na terenie całej Polski darmowa!
Od 1 czerwca przepisy zabraniają sprzedaży węgla brunatnego zwykłemu Kowalskiemu. W serwisach aukcyjnych nie ma jednak problemu z jego kupnem. Nie działa groźba surowych kar. Zwracają na to uwagę aktywiści Dolnośląskiego Alarmu Smogowego. Według działaczy to kolejny dziurawy przepis dotyczący palenia węglem. Zmiany w prawie weszły w życie w związku z nowelą ustawy z 2006 roku. To pierwsza ze znaczących nowości, które czekają posiadaczy tradycyjnych kotłów w najbliższym czasie. Od 1 lipca nie będzie można kupować między innymi miału węglowego. Na razie prawo zakazuje sprzedaży węgla brunatnego, a nowe regulacje dotyczą przede wszystkim osób prywatnych. Węgiel brunatny nadal może być sprzedawany do dużych instalacji o mocy powyżej 1 nie można palić, ale można go kupićW wielu województwach na mocy lokalnych uchwał antysmogowych, już wcześniej nie można było ogrzewać domów węglem brunatnym. Na wprowadzenie tej regulacji zdecydowali się między innymi radni dolnośląskiego sejmiku. Nie mogli jednak nakazać wycofania węgla brunatnego ze sprzedaży. Decyzja o tym należała do władz w Warszawie. Naruszenie przepisów mogła wykryć jedynie domowa kontrola policji, urzędników lub straży miejskiej. Ponad pół tony węgla brunatnego, jeszcze legalnie, kupili aktywiści Dolnośląskiego Alarmu Smogowego. Jak tłumaczą – w dobrej wierze. – Od kopalni w Bogatyni kupiliśmy węgiel brunatny ostatniego dnia jego legalnej sprzedaży. Chcemy go przebadać pod kątem emisji w najbardziej zanieczyszczających piecach, jak i tych spełniających wymogi piątej klasy – mówi działacz Alarmu, Krzysztof Smolnicki – Być może kopalnia teraz wstrzyma sprzedaż detaliczną. Może jednak zaoferować swój węgiel pośrednikowi, a ten sprzeda go dalej. Od niego będzie zależeć, czy nie złamie w tym przypadku prawa. Czytaj również: Poprawiony zakaz sprzedaży “kopciuchów”. Gdzie zgłaszać nielegalne oferty?Węgiel brunatny nie znika z internetuAktywiści obawiają się, że nowy zakaz również okaże się nieskuteczny. Przepisy na razie nie odstraszają sprzedawców. Widać to w serwisach aukcyjnych, gdzie wciąż pojawiają się nowe oferty. Jeden ze sprzedających poprzez portal OLX zachwalał cenę swojego towaru – o około połowę niższą niż w przypadku węgla kamiennego. W ogłoszeniu czytamy, że paliwo świetnie nadaje się do palenia w kaflowych kuchenkach. Sprzedawca poleca… mieszanie go z miałem, który przecież niebawem ma być wycofany ze sprzedaży. Dzięki temu węgiel ma starczać na dłużej i lepiej grzać. Podobne oferty pojawiają się również na może się zmienić, gdy sprzedawcy zapoznają się z nowymi przepisami. Te nakładają obowiązki zarówno na nich, jak i na kupujących. Nie nabędziemy węgla brunatnego, jeśli nie przedstawimy sprzedawcy zaświadczenia o tym, że mamy piec o mocy większej niż 1 MW. Z reguły używane są one jedynie przez przedsiębiorców. Węgiel brunatny mogą nadal kupować też pośrednicy. Ci powinni przedstawiać dokumenty potwierdzające prowadzenie swojej działalności. Za sprzedanie węgla z naruszeniem prawa grożą wysokie kary. Ustawa traktuje to jako przestępstwo zagrożone grzywną do miliona złotych lub nawet pięcioletnim więzieniem. O sprawę zapytaliśmy biuro prasowe serwisu OLX. Do tej pory nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Artykuł zaktualizujemy, gdy ją uzyskamy. Źródło zdjęcia: Zvone / Shutterstock
Od 1 lipca 2020 r. nie kupisz miału do celów grzewczych Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Energii z dnia 27 września 2018 r. w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych, od 1 lipca 2020 r. miałów z węgla kamiennego nie będzie można sprzedawać dla gospodarstw domowych oraz z przeznaczeniem do użycia w instalacji spalania o nominalnej mocy cieplnej poniżej 1 MW. Oznacza to, że od 1 lipca 2020 r. nie będzie można nabyć paliwa o wymiarach ziarna od 1 do 31,5 mm, do opalania większości małych i średnich kotłów na miał. Roczne zużycie miałów w tego typu urządzeniach grzewczych może wynosić ponad 7 mln ton paliwa o wartości ponad 6 mld PLN. Kto będzie mógł nabyć miał węglowy po 30 czerwca 2020 r.? Po 30 czerwca 2020 r. miał będą mogły kupić tylko osoby posiadające zaświadczenie potwierdzające prowadzenie instalacji spalania o mocy nominalnej co najmniej 1 MW lub firmy, które potwierdzą prowadzenie działalności polegającej na sprzedaży paliwa stałego. Niewystarczającym będzie okazanie takich dokumentów przy nabyciu paliwa stałego lub dostarczenie ich po otrzymaniu węgla. Zaświadczenie potwierdzające prowadzenie instalacji spalania o mocy nominalnej co najmniej 1 MW można uzyskać u właściwego starosty/prezydenta miasta – ważne, że zaświadczenie nie może być starsze niż 12 miesięcy. Dokumentem potwierdzającym prowadzenie działalności polegającej na sprzedaży paliwa stałego może być na przykład potwierdzenie przyjęcia zawiadomienia o zamiarze prowadzenia działalności jako Pośredniczący Podmiot Węglowy (PPW). Straty dla przedsiębiorców W przypadku sektora małych i średnich przedsiębiorców, którzy posiadają w sakli kraju blisko 24 tysiące kotłów o mocy poniżej 1 MW, zakaz sprzedaży miału będzie wiązał się z poniesieniem przez nich dodatkowych kosztów, których wartość w skali roku może wynieść przykładowo: 42,4 mln PLN przy przejściu na węgiel kamienny groszek 180 mln PLN przy przejściu na gaz ziemny 370 mln PLN przy wykorzystaniu grzejników akumulacyjnych 431,4 mln PLN przy przejściu na LPG Wskazane koszty nie uwzględniają kosztów zmiany źródła ciepła, które mogą być wielokrotnie wyższe. Dla wielu przedsiębiorców oznacza to znaczne podwyższenie kosztów ogrzewania swoich obiektów, których nie kalkulowali w budżecie, a wpłyną one mocno na funkcjonowanie przedsiębiorstwa. Oprócz kosztów droższego paliwa, należy również uwzględnić koszty wymiany urządzeń, które będą przystosowane do stosowania nowego rodzaju paliwa. Zakaz sprzedaży miału z węgla kamiennego będzie oznaczał duże straty dla przedsiębiorców. Straty dla gospodarstw domowych Osoby nabywające miał z węgla kamiennego dla gospodarstw domowych, muszą się liczyć z tym, że brak możliwości zakupu towaru od 1 lipca 2020 r. będzie dla nich oznaczał znacznie wyższe wydatki na opał. Dla gospodarstwa wykorzystującego miał z węgla kamiennego do ogrzewania, zakaz sprzedaży miału będzie oznaczał co najmniej dwukrotny wzrost kosztów ogrzewania w skali roku. Należy również zwrócić uwagę, że konieczna może się okazać wymiana urządzeń grzewczych na przystosowane do spalania innego rodzaju paliwa niż miał z węgla kamiennego, która pociągnie za sobą dodatkowe wysokie koszty. Jakie sankcje grożą za sprzedaż miału po 30 czerwca 2020 r.? Na mocy ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, osoba wprowadzająca do obrotu od 1 lipca 2020 r. miały z węgla kamiennego o wymiarze ziarna od 1 mm do 31,5 mm, będzie podlegała grzywnie od 50 000 zł do 1 000 000 zł lub nawet karze pozbawienia wolności do lat 5. Sankcje za naruszenie zakazu sprzedaży paliwa stałego niezgodnego z normami jakości są dotkliwe, co oznacza, że przedsiębiorcy sprzedający miał, muszą rygorystycznie podchodzić do nowych ograniczeń. Jakie towary pozostaną do powszechnej sprzedaży? Od 1 lipca 2020 r. w ofercie gospodarstw domowych oraz instalacji spalania o nominalnej mocy cieplnej poniżej 1 MW pozostaną nadal EKOMIAŁ – kwalifikowane paliwa stałe o wymiarze ziarna 3 ÷ 31,5 mm EKOGROSZEK – paliwa stałe o wymiarze ziarna 5 ÷ 31,5 mm GROSZEK, GROSZEK I, GROSZEK II – sortymenty średnie o wymiarze ziarna 5 ÷ 40 mm węgle grube w sortymencie ORZECH, KOSTKA Oznacza to, że do dyspozycji kupujących pozostaną jedynie paliwa droższe. Niemniej, jeżeli klient kupi zapas miału przed 1 lipca 2020 r. to będzie mógł go zużywać bez żadnych ograniczeń o ile nie będzie to naruszać innych regulacji (np. uchwał antysmogowych). Zakaz sprzedaży miału, a uchwały antysmogowe Oprócz regulacji w postaci ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, oraz Rozporządzenia Ministra Energii z dnia 27 września 2018 r. w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych, ważne są regulacje określone w tzw. uchwałach antysmogowych, które wyznaczają dopuszczalne normy i określone parametry urządzeń grzewczych oraz wykorzystywanych w nich paliw dla danych regionów. Można tu przytoczyć kilka wybranych przykładów. W województwie dolnośląskim z wyłączeniem gminy Wrocław i uzdrowisk, w kotłach oraz instalacjach grzewczych zakazane jest palenie węgla kamiennego w postaci sypkiej o uziarnieniu poniżej 3 mm. W województwie śląskim nie wolno wykorzystywać do spalania w kotłach i instalacjach grzewczych paliw, w których udział masowy węgla kamiennego o uziarnieniu poniżej 3 mm wynosi więcej niż 15 %. Natomiast w województwie opolskim jest zakaz stosowania paliw stałych produkowanych z węgla kamiennego, w których zawartość frakcji o uziarnieniu mniejszym niż 3 mm jest większa niż 15%. Oferowany przez nas miał marki RETOMIAŁ z powodzeniem spełnia kryteria stawiane przez uchwały antysmogowe dla tych trzech województw. Należy mieć na uwadze powyższe zakazy dotyczące poszczególnych regionów przy wyborze odpowiedniego rodzaju węgla. Niezastosowanie się do określonych wymogów antysmogowych może skończyć się ukaraniem mandatem lub sankcją przewidzianą przez akty prawa miejscowego. Jak zabezpieczyć się przed nadchodzącymi zmianami? Jedyną możliwością, która pozwoli czasowo zabezpieczyć się przed zmianami prawnymi oraz zwiększeniem kosztów ogrzewania, jest zrobienie zapasu. Dopóki prawo na to zezwala, warto zaopatrzyć się w miał, aby zapewnić sobie nieprzerwany dostęp do tańszego opału oraz maksymalnie wykorzystać swoje dotychczasowe urządzenia grzewcze. Należy się spieszyć, gdyż do zakazu sprzedaży miału węglowego zostało niecałe półtora miesiąca.
miał węglowy zakaz sprzedaży